Co zabrać
Trochę na wesoło
Jak przygotować się do rejsu?
- Zażywaj lekarstwa wywołujące wymioty przez 3 dni z rzędu.
- Zwilż wszystkie swoje ubrania, trzymaj je w lodówce (albo co najmniej za oknem) i nie susząc ich zakładaj na siebie. Odkładając je po wachcie do lodówki nie susz ich. Nie przejmuj się grzybem, który się na nich zalęgnie.
- Śpij na półce, najlepiej w ubikacji.
- Zamiast drzwi powieś zasłonkę.
- Poproś kogoś, żeby cztery godziny po tym jak zaśniesz, zaświecił ci latarką w oczy i powiedział "Twoja wachta".
- Kiedy bierzesz prysznic, zakręcaj wodę jak tylko się namydlisz.
- Nalej oleju silnikowego do urządzeń klimatyzacyjnych i włącz je na najwyższe obroty.
- Jak zaleje ci piwnicę, zejdź na dół i wybieraj wodę czerpakiem.
- Włącz w pokoju jakieś urządzenie, kiedy słuchasz ulubionej muzyki, albo chcesz z kimś porozmawiać - może być kosiarka do trawy...
- Jeśli na zewnątrz wieje wiatr, biegaj wokół domu sprawdzając czy wszystkie okna są zamknięte; w nocy zmieniacie się na "wachcie" co 4 godziny.
- Podziel wannę na pół; w jednej połowie ustaw prysznic na wysokości pępka; w drugiej połowie przechowuj wszystkie niejadalne śmieci (jadalne śmieci wyrzucaj przez okno).
- Obudź się w środku nocy i zjedz masło orzechowe z czerstwym chlebem; może być zimna zupa z puszki albo fasolka.
- Rozpisz jadłospis dla całej rodziny na tydzień bez zaglądania do kuchni, lodówki czy zamrażarki.
- Raz na miesiąc weź jakieś bardzo potrzebne ci urządzenie, rozkręć je na drobne i złóż z powrotem.
- Syp sobie 15 łyżeczek kawy na kubek i pij dopiero po 6 godzinach.
- Zamontuj pod stołem fluorescencyjną pałeczkę, połóż się tam i poczytaj książkę.
- Co jakiś czas weź kota i wrzuć go do wanny albo do zlewu z okrzykiem "Człowiek za burtą".
- Wejdź do kuchni, wygarnij wszystko z szafek na podłogę, dorzuć garnki i słoiki, a potem nakrzycz na współlokatora, że źle zasztauował kambuz...
- Ustaw się naprzeciwko włączonego wentylatora i trzymając się obydwoma rękoma jakichś linek spróbuj się wysikać nie zalewając się od szyi w dół.
- Warzywa w sklepie kupuj tylko te zwiędnięte lub już nadgniłe.
Kilka podstawowych terminów żeglarskich
- Żeglarstwo to wielka sztuka, której sens polega na tym, by posuwać się powoli i donikąd (najczęściej w kierunku niezbyt zgodnym z zamierzonym), chorując przy tym od zimna i wody oraz ponosząc olrzymie koszty (nie tylko na napoje chłodzące).
- Żeglarstwo to najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
- Bom - poziomo przymocowana żerdź, do której przyczepiony jest żagiel. Doświadczony żeglarz potrafi za pomocą bomu opróżnić cały pokład z nie wiadomo, po co stojących i gapiących się głupio członków załogi.
- Hals - manewr, przy którym chodzi przede wszystkim o to, aby za pomocą bomu zmieść z pokładu szczury lądowe, innych niepożądanych intruzów i rozmaite przedmioty (patrz: Bom) TO RACZEJ ZWROT A NIE HALS.
- Hydrofobia - lęk przed wodą. W wielu krajach uchodzi za dowód normalnie rozwiniętej inteligencji i rozsądku.
- Jacht - dziura w wodzie obita dechami, w której frajerzy za ciężkie pieniądze tracą zdrowie...
- Kamizelka ratunkowa - nadmuchiwany przyrząd, który utrzymuje rozbitka przebywającego za burtą tak długo na powierzchni, dopóki nie zostanie przejechany przez własny jacht lub spieszącą na pomoc łódź ratunkową.
- Kolizja - nieoczekiwany, bliski kontakt dwóch jachtów na otwartym morzu, a przede wszystkim w wąskich cieśninach i na mniejszych akwenach. O poważnej kolizji mówimy wówczas, kiedy z jednej w pełni sprawnej jednostki powstają dwa mniejsze, niewiele już warte kadłuby.
- Łódź ratunkowa - jedyny znany dotychczas typ łodzi, gdzie w momencie wejścia na pokład szanse przeżycia wzrastają zamiast maleć.
- Pozwolenie wpłynięcia do portu - jest wymagane przez urzędników celnych, kiedy statek wypływa na obce wody. W krajach tropikalnych istnieje zwyczaj okazywania przez marynarzy zamiast dokumentu pewnej kwoty w walucie i wręczania jej oficerowi służby celnej w momencie podawania sobie rąk. Nie od rzeczy jest dodanie przy tym paru przyjacielskich słów w rodzaju: "Proszę, Sambo, to dla ciebie. Kup sobie za to coś ładnego.
- Regaty - zmuszanie jachtu do pływania po określonej trasie, w możliwie najkrótszym czasie, w towarzystwie innych robiących to samo. Gra kończy się zwykle kolizją (patrz: Kolizja), wywrotką, wypadnięciem za burtę, lub - w najlepszym wypadku - protestem złożonym w Komisji Regatowej.
- Radar - niezwykle realistyczna odmiana gry komputerowej, spotykana często na większych jachtach. Gracze starają się uniknąć kolizji z innymi jednostkami pływającymi widocznymi na monitorze, ale refleks czasami zawodzi.
- Ruch względny - ruch jednej łodzi w stosunku do drugiej, przy czym należy wyjaśnić, że kurs tej pierwszej jest zbieżny z kursem drugiej Jeżeli zbieżność ta osiągnie swój punkt kulminacyjny, jedna z łodzi (albo obie) obierają kurs pionowy - w kierunku dna.
- Szanty - chóralny śpiew marynarzy. W każdym kraju śpiewa się tradycyjne dla obszaru językowego piosenki, np. w Polsce takie, jak "Sacramento", Whisky "John".
- Śruba okrętowa - wirująca część jachtu, znajdująca się pod wodą. Jej przeznaczenie to nawijanie na trzpień wszystkich lin, sznurów i innych rzeczy wiszących na pokładzie.
- Wypadnięcie za burtę - jeden z nielicznych przypadków, kiedy opuszczenie łodzi stanowi dużo większe ryzyko, niż wejście na jej pokład.
zagle.se.pl Jan "Johnny" Dziewulski
Co zabrać
A teraz na poważnie
Co zabieramy na rejs ? Rzeczy najważniejsze
- dokumenty : dowód osobisty lub paszport (czasem bez tych dokumentów nie można zrobić zakupów :),
- ubezpieczenie (jeżeli organizator tego nie zrobi),
- śpiwór (przydaje się i w koi i na wachcie),
- kalosze (lepiej mieć niż nie mieć, najlepiej z białą podeszwą nie brudzące pokładu),
- sztormiak (nieprzemakalna kurtka z kapturem, spodnie),
- stosowane na stałe lekarstwa w odpowiedniej ilości, w szczelnym opakowaniu (bezwzględnie poinformować kapitana o chorobach, które mogą wpłynąć na stan załoganta, np cukrzyca. Miejscu przechowywania i ilości dawek leków oraz co trzeba robić w przypadku problemów z choroba związanych).
Odzież
- ciepłe rękawiczki (nie skórzane, bo od soli się psują),
- dwa-trzy swetry lub polar (na nocne wachty jak znalazł),
- dwie-trzy pary spodni (bo zawsze się pobrdudzą),
- ciepła bluza (najlepiej z kapturem),
- bielizna termoaktywna (bardzo przydatne), kalesony, getry lub spodnie polarowe – pod sztormiak
(co kto woli, rejsy wiosenne i jesienne), - cieńsze bluzy lub koszule flanelowe,
- koszulki,
- dres (dowolny),
- bielizna,
- ciepłe, grube skarpety do kaloszy,
- ciepła czapka,
- czapka przeciwsłoneczna (rejsy letnie),
- ubranie w stylu hawajskim (rejsy letnie),
- jedna-dwie pary obuwia sportowego z białą podeszwą,
- sandały (rejsy letnie),
- klapeczki.
Niezbędne dodatki
- ręcznik (jak... fala Cię zaleje),
- kosmetyczka ze wszystkim co niezbędne (myć się w sumie trzeba, zwłaszcza po rejsie planując podróż do domu komunikacją zbiorową),
- klapki (z prysznicami różnie bywa),
- okulary przeciwsłoneczne (najlepiej polaryzacyjne),
- krem z filtrem (przy wietrze nie czuć słońca),
- sznureczki, gumki lub smycze zabezpieczające do okularów, czapki z daszkiem, telefonu itp.,,
- zapasowa para okularów korekcyjnych (zwłaszcza przy dużej wadzie),
- książeczka żeglarska, patent,
- waluta lub karta płatnicza (przydatne),
- telefon z roamingiem i ładowarką.
Przydatne drobiazgi
- aparat fotograficzny (z akcesoriami),
- dobra książka (przyda się, czasami nawet nie musi być dobra),
- gitara lub inny instrument (najlepiej z grajkiem),
- latarka, baterie (najlepiej latarka typu czołówka, a najlepiej dwie),
- strój kąpielowy (rejsy letnie),
- odtwarzacz i ulubiona muzyka (na jachcie jest odtwarzacz CD i radio).